Postawiono mnie przed dość poważnym wyzwaniem jak na tak nikłe doświadczenie w pracy z koralikami. Mianowicie, pewna przyszła Panna Młoda poprosiła mnie o wyczarowanie dla Niej biżuterii ślubnej. Miałam sporo obaw czy podałam, jednak nie potrafiłam i nie chciałam odmówić :) I tak, biżuteria ślubna złożona z naszyjnika oraz potrójnej bransoletki w kolorach bieli, beżu, złota wykonana z japońskich koralików Toho w dwóch rozmiarach stała się prezentem urodzinowym na kila dni przed ślubem :), a że jest już po to mogę zaprezentować. Oceńcie sami czy sprostałam zadaniu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz